Ten mecz niczego jeszcze nie rozstrzygnie
Puszcza zajmuje obecnie 14. miejsce w tabeli z dorobkiem 32 punktów i o dwa wyprzedza znajdującą się już w strefie spadkowej Koronę. Obydwa zespoły w ostatniej kolejce odniosły zwycięstwa – "Żubry" pokonały 1:0 także walczącą o utrzymanie Cracovię, a Korona rozbiła 4:0 Radomiaka.
"Przed nami kolejny bardzo ważny mecz, o sześć punktów, choć na boisku można wywalczyć tylko trzy, ale taka jest prawda na tym etapie rozgrywek. Te mecze mają naprawdę swoją wagę i zdajemy sobie z tego sprawę. Mam nadzieję, że zawodnicy wyjdą na boisko i zagrają na miarę swoich możliwości. Niech wygra ten, kto będzie w tym lepszy. Rywal na pewno będzie zdeterminowany i dlatego tak mocno pracujemy, w kontekście planu na ten mecz. Gdzie szukać swoich plusów i jak unikać moment, w których Korona potrafi być skuteczna. Uważam jednak, że to spotkanie niczego jeszcze nie rozstrzygnie, ale może spowodować, że będziemy mieli inną sytuacje" – ocenił.
Szkoleniowiec Puszczy docenia klasę rywala i uważa, że – podobnie jak inny rywal w walce o utrzymanie, czyli Cracovia – ma potencjał ma większy niż świadczy o tym pozycja w tabeli.
Kadra Korony jest zbudowana w imponujący sposób i w środowisku kieleckim wszyscy chyba liczyli, że ten zespół będzie zdecydowanie wyżej. Korona ostatnio wygrała wysoko i pokazała dobrą formę. My jesteśmy przygotowani do tego w taki sposób, aby sięgnąć po zdobyć punkty" – podkreślił.
Mecz Puszczy z Koroną rozpocznie się w poniedziałek o godz. 19. Będą już znane wszystkie wyniki 30. kolejki, ale Tułacz zapewnił, że to nie będzie miało żadnego znaczenia jeśli chodzi o funkcjonowanie zespołu. Przyznał też, że w minionym tygodniu ani razu nie spojrzał na tabelę, aby analizować szanse swojego zespołu na utrzymanie.
Ostatni mecz z Cracovią przedwcześnie z powodu urazu musiał zakończyć podstawowy napastnik "Żubrów" Kamil Zapolnik. Na razie nie wiadomo, czy będzie zdolny do gry.
"Powoli doprowadzamy zawodników do zdrowia. Nie jest to jeszcze taki moment, abym mógł powiedzieć, że wszyscy będą gotowi do gry, ale jest optymizm, że wszystkich uda się postawić na nogi i będą do mojej dyspozycji. Nasza intensywność w grze i determinacja powoduje, że mamy dużo mikrourazów, ale jestem przekonany, że sobie z tym poradzimy" – obiecał Tułacz.
W jesiennym meczu tych drużyn w Kielcach Korona wygrała z Puszczą 5:3.
Grzegorz Wojtowicz (PAP)
gw/ co/